My autumn make up
Witajcie kobietki! Pierwszy tydzień jesieni już prawie za nami, wybrałam moje ulubione kosmetyki do makijażu, do których najczęściej sięgam o tej porze roku. Niektóre już znacie, inne mimo iż kupione kilka lat temu, teraz przeżywają moment swojej glorii. Może już je znacie i też je polecacie, a może się czymś zainspirujecie ;).
Ciao Donne! La prima settimana d'autunno e' quasi finita, ho scelto i miei cosmetici preferiti per il trucco per questa stagione. Alcuni li conoscete gia', altri li ho comprati parecchio tempo fa, ma solo adesso hanno il loro momento di gloria. Forse li conoscete e siete sodisfatte come me o forse Vi verra' qualche ispirazione ;).
Face
Na twarz nakładam podkład od L'Oreal "Accord Parfait", kolor "Rose Vanilla". Kupiony na wakacjach, ponownie odkryty teraz. Lubię te podkłady ze względu na przystępną cenę, dobrą jakość oraz kilkanaście odcieni do wyboru. Twarz matuję pudrem w kamieniu od Max Factor "Creme Puff" w odcieniu beżowym. To już mój trzeci puder tej marki, u mnie świetnie się sprawdza, matuje ale nie wysusza skóry i ma świetne krycie. Policzki delikatnie podkreślam różem rozświetlającym od Pupy. Róż ma już ponad dwa lata i jest z kolekcji wiosennej, ponownie go odkryłam, bardzo ładnie rozjaśnia twarz.
Sul viso spalmo il fondotinta di L'Oreal "Accord Parfait", colore "Rose Vanilla". L'ho preso in vacanza quest'anno e l'ho riscoperto adesso. Mi piacciono i prodotti di L' Oreal per il rapporto qualita'- prezzo e l'ampia scelta dei colori. Mi piace una finitura matt, cosi metto il fard di Max Factor colore "Beige". Finisco gia' il terzo fard di questo tipo, su di me funziona bene: da l'efetto matt, ma non secca la pelle e da una buona copertura. Le guance le sottolineo leggermente con il fard illuminante di Pupa. Ha piu' di due anni ed e' della linea primaverile, ma l'ho riscoperto anche adesso, illumina il viso in modo molto sottile e delicato.
Eyes
Oczy maluję paletką od Essence "Greys", od My Beauty Box z zeszłego miesiąca. Przekonałam się do czarnych cieni, którymi podkreślam oko tuż przy linii rzęs. Pod cienie nakładam bazę od Essece (1.40euro!), a rzęsy maluję maskarą YSL "Shoking". Wprawdzie nie jest super wygodna w użyciu i trzeba sie trochę namachać, ale daje efekt prawie sztucznych rzęs i cały dzień pozostaje nienaruszona na oku, niezależnie od wszystkiego :).
Sugli occhi metto gli ombretti di Essence della palette "Greys", che ho ricevuto nel My Beauty Box del mese scorso. Mi sono convinta degli ombretti neri, che spalmo vicino alla linea delle ciglia. Sotto gli ombretti metto la base di Essence (1.40 euro!), e sottolineo le ciglia con il mascara di YSL "Shoking". Anche se non e'super comodo da utilizzare e un po' dobbiamo lavorarci, dona l'efetto ciglia finte e rimane intatto per tutto il giorno, incondizionalmente da tutto :).
Lips
Pokochałam beże na ustach, jestem wierna szmince Mac, w odcieniu "Velvet Teddy", dobrałam do niej konturówkę od Maybelline "Choco Pop". Póki co to moja jedyna szminka od Maca, ale myślę, że nie ostatnia, są rzeczywiście świetne.
Amo le labbra colore beige e sono fedele al rossetto di Mac "Velvet Teddy". Ho abbinato anche una matita di Maybelline "Choco Pop". Fino adesso e' il mio unico rossetto di Mac, ma penso che non sara' l'ultimo perche' questi rossetti sono davero ottimi.
Z szafy wyjęłam jesienne dodatki: kaszmirowy beret (no name), szal z jedwabiu od Pinko (vintage) oraz ekscentrycznego królika, który był prezentem od koleżanki ...
Dall'armadio ho messo fuori gli accessori: copri orecchie di cashmere (no name), sciarpa di seta Pinko (vintage) e una collana con un coniglio eccentrico dalla mia amica ...
Pięknej i kolorowej jesieni!:)
Abbiate un bellissimo e colorato autunno!:)
Ciao Donne! La prima settimana d'autunno e' quasi finita, ho scelto i miei cosmetici preferiti per il trucco per questa stagione. Alcuni li conoscete gia', altri li ho comprati parecchio tempo fa, ma solo adesso hanno il loro momento di gloria. Forse li conoscete e siete sodisfatte come me o forse Vi verra' qualche ispirazione ;).
Face
Na twarz nakładam podkład od L'Oreal "Accord Parfait", kolor "Rose Vanilla". Kupiony na wakacjach, ponownie odkryty teraz. Lubię te podkłady ze względu na przystępną cenę, dobrą jakość oraz kilkanaście odcieni do wyboru. Twarz matuję pudrem w kamieniu od Max Factor "Creme Puff" w odcieniu beżowym. To już mój trzeci puder tej marki, u mnie świetnie się sprawdza, matuje ale nie wysusza skóry i ma świetne krycie. Policzki delikatnie podkreślam różem rozświetlającym od Pupy. Róż ma już ponad dwa lata i jest z kolekcji wiosennej, ponownie go odkryłam, bardzo ładnie rozjaśnia twarz.
Sul viso spalmo il fondotinta di L'Oreal "Accord Parfait", colore "Rose Vanilla". L'ho preso in vacanza quest'anno e l'ho riscoperto adesso. Mi piacciono i prodotti di L' Oreal per il rapporto qualita'- prezzo e l'ampia scelta dei colori. Mi piace una finitura matt, cosi metto il fard di Max Factor colore "Beige". Finisco gia' il terzo fard di questo tipo, su di me funziona bene: da l'efetto matt, ma non secca la pelle e da una buona copertura. Le guance le sottolineo leggermente con il fard illuminante di Pupa. Ha piu' di due anni ed e' della linea primaverile, ma l'ho riscoperto anche adesso, illumina il viso in modo molto sottile e delicato.
Eyes
Oczy maluję paletką od Essence "Greys", od My Beauty Box z zeszłego miesiąca. Przekonałam się do czarnych cieni, którymi podkreślam oko tuż przy linii rzęs. Pod cienie nakładam bazę od Essece (1.40euro!), a rzęsy maluję maskarą YSL "Shoking". Wprawdzie nie jest super wygodna w użyciu i trzeba sie trochę namachać, ale daje efekt prawie sztucznych rzęs i cały dzień pozostaje nienaruszona na oku, niezależnie od wszystkiego :).
Sugli occhi metto gli ombretti di Essence della palette "Greys", che ho ricevuto nel My Beauty Box del mese scorso. Mi sono convinta degli ombretti neri, che spalmo vicino alla linea delle ciglia. Sotto gli ombretti metto la base di Essence (1.40 euro!), e sottolineo le ciglia con il mascara di YSL "Shoking". Anche se non e'super comodo da utilizzare e un po' dobbiamo lavorarci, dona l'efetto ciglia finte e rimane intatto per tutto il giorno, incondizionalmente da tutto :).
Lips
Pokochałam beże na ustach, jestem wierna szmince Mac, w odcieniu "Velvet Teddy", dobrałam do niej konturówkę od Maybelline "Choco Pop". Póki co to moja jedyna szminka od Maca, ale myślę, że nie ostatnia, są rzeczywiście świetne.
Amo le labbra colore beige e sono fedele al rossetto di Mac "Velvet Teddy". Ho abbinato anche una matita di Maybelline "Choco Pop". Fino adesso e' il mio unico rossetto di Mac, ma penso che non sara' l'ultimo perche' questi rossetti sono davero ottimi.
Z szafy wyjęłam jesienne dodatki: kaszmirowy beret (no name), szal z jedwabiu od Pinko (vintage) oraz ekscentrycznego królika, który był prezentem od koleżanki ...
Dall'armadio ho messo fuori gli accessori: copri orecchie di cashmere (no name), sciarpa di seta Pinko (vintage) e una collana con un coniglio eccentrico dalla mia amica ...
Pięknej i kolorowej jesieni!:)
Abbiate un bellissimo e colorato autunno!:)
Velvet Teddy lo possiedo anche io ed è qualcosa di straordinario! Baci :*
ReplyDeleteilpicoloangolodimary.blogspot.it
Ciao Bellissima! Viva gli orsi, viva Mac!;)Bacio, vado subito da Te!
ReplyDeletePieknie wygladasz
ReplyDeleteDziekuję!:)
Delete