Victoria Beckham & Vanity Fair

23.1.14 PMC 5 Comments


Dwadzieścia lat temu powstał kwintet "Spice Girls", na którego powrót czekają fani. Nic z tego mówi pani Beckham: "Moje pasje są dzisiaj inne". Na przykład moda. Albo niejaki David.

Victoria Beckham rzadko udziela wywiadów. Zrobiła wyjątek dla włoskiego i hiszpańskiego tygodnika Vanity Fair.


W szkole była ofiarą swoich kolegów i koleżanek. Nigdy nie była "tą ulubioną". Aby wejść do Spice Girls musiała przejść wiele wyrzeczeń, prób i castingów. Aż któregoś dnia na scenie, w momencie kulminacyjnym kariery "Spice Girls" zrozumiała, że to nie jej droga. Postawiła na jej odwieczną pasję modę i był to właściwy krok.


Vicktoria opowiada o historii zespołu, nie ukrywa że był świetnym produktem, ale jednak tylko produktem. Przyznała, że nie zawsze było łatwo porozumieć się jej z koleżankami, które na przesłuchaniach wchodziły na stoły menagerów śpiewając "Wannabe", ona była tą, która ten stół trzymała aby się nie rozpadł. Opowiada również, o byciu najstarszą w rodzeństwie (ma siostrę i brata), z jakiej pochodzi rodziny, mówi o swoim wykształceniu i pasjach, które od lat dziecięcych pomagali realizować jej rodzice. Wyznaje również, że jej dom jest pełen sportowych koszulek, ubłoconych skarpetek, ale że ten sportowy styl jej dzieci i męża jest dla niej nieskończoną inspiracją (materiały i fasony ubrań sportowych wydają się jej być bardzo nowoczesne).


"Nie zajmuję się modą aby udowodnić sobie lub innym cokolwiek: jeśli myślę, że o moich projektach mów Karl Lagerfeld wydaje mi się, że śnię".


"Jednego wieczora na scenie czułam, że to nie moje miejsce, wolałabym w tym momencie być w domu z Davidem i dziećmi: to był moment aby powiedzieć STOP". Dodaje, że nie wyobraża sobie powrotu Spice Girls. Zespół celebrował bycie kobietą: "Byłyśmy silne, wspierałyśmy kobiety, a one wspierały nas. To był piękny czas. Ale nigdy tego nie powtórzę, przychodzi taki moment, że musisz zrozumieć kiedy wyjść z imprezy".


Nie był to długi, bogaty w anegdoty wywiad. Victoria Beckham powiedziała to co chciała. I choć inni mówią, że to niesympatyczna, wyniosła, przemądrzała baba, ja mówię: Zwycięzca jest zawsze sam ...

W lutowym numerze Elle Italia, na okładce Polka: Kasia Smutniak ...


i lakier od Deborah ...


 Marie Claire na luty z dodatkiem o karierze i pracy oraz z gratisowym numerem "Gioia"...


Luty delikatnie przebija się wiosną. Dotarła do mnie szeroka bransoleta z Zalando w wiosennych kolorach (wyprzedaże, z 30 na 10 euro) ...


Miłego czwartku. Jak to się mówi w Milano: czwartek to nowy piątek ... ;)

5 comments: