Franco e Andrea
Tak bardzo nudzą mnie przechwałki celebrytek na temat ich publikacji, które nazywają książkami, które często są zbiorem kilku zdań i co najwyżej jednej myśli. Tak bardzo śmieszą mnie ostatnie wyznania polskich piosenkarek na temat trudów macierzyństwa. Pod wielkimi słowami takimi jak wolność, feminizm i siła kryje się często niedojrzałość, wygoda, a nawet głupota. Dzięki Bogu, mam na to wszystko odtrutkę "Made in Italy".
Sono cosi annoiata vedendo fiere di se stesse celebrities per le loro pubblicazioni che chiamano "libri", che spesso sono una raccolta di tante frasi e al massimo un pensiero solo. Mi sembrano cosi ridicole le confessioni delle cantanti polacche a proposito delle difficolta' che porta la maternita'. Sotto parole grosse come: liberta', femminismo o forza nascondono la loro immaturita', comodita' e perfino stupidita'. Grazie a Dio ho una medicina "Made in Italy" contro tutto questo.
Franco jest ojcem chorego na autyzm syna, który nazywa się Andrea. Andrea jest dwudziestolatkiem, współautorem kilku książek oraz ... podróżnikiem. Razem z ojcem zdobywają świat.
Franco e' il padre di un figlio con autismo, che si chiama Andrea. Andrea e' un giovane uomo di vent'anni, coautore di parecchi libri ed e' un ... viaggiatore. Insieme con il padre conquistano il mondo.
W ostatnim numerze "Mente e cervello" znalazłam artykuł o autyźmie. Do żadnej choroby nie można się przyzwyczaić, nawet jeśli się z nią urodzimy. Każdy dzień z chorobą, nawet trwającą lata lub od urodzenia jest nieustająca walką którą staczamy z sobą samym 24H. Mijający czas jest niewzruszony i nie daje żadnej ulgi nawet na minutę. Niewątpliwe po kilkudziesięciu latach jesteśmy bardziej zmęczeni, niż po na przykład pięciu. Wszystkie choroby są trudne, ale bywają te mniej i bardziej. Czym innym jest nie móc podnieść nogi, a czym innym być totalnie odizolowanym od świata i siebie samego ...
Nell'ultimo numero di "Mente e cervello" ho trovato un articolo sull'autismo. Non ci si puo' mai abituare a nessun tipo di malattia, perfino se ci nasciamo. Ogni giorno con qualsiasi tipo di malattia con cui si convive per anni o per tutta la vita e' una battaglia continua contro se stessi 24H. Il tempo che passa e' spietato e non da pausa nemmeno per un minuto. Indubbiamente siamo piu' stanchi dopo tantissimi anni di malattia, che dopo per esempio cinque. Tutte le malattie sono difficili, ma ci sono quelle piu' o meno gravi. Una cosa e' non riuscire ad alzare una gamba e un'altra cosa e' essere totalmente estraniato dal mondo e da se stesso ...
Franco był przedsiębiorcą, ze swoja pracą oraz karierą. Dla syna, Andrei pozostawił to wszystko i otworzył przed nim świat. Razem z młodym mężczyzną, z którym teoretycznie nie ma żadnego kontaktu, zwiedził pół świata jadąc na motorze, napisali wspólnie kilka książek, również o podróżach, działają wspólnie w stworzonej przez nich fundacji. Pomagają innym ludziom.
Franco era un imprenditore con il suo lavoro e la sua carriera. Per il figlio, Andrea ha lasciato tutto e ha aperto il mondo al figlio. Insieme con un giovane uomo, con il quale teoricamente non ha nessun tipo di contatto, ha visitato mezzo mondo viaggiando sulla moto, hanno scritto insieme parecchi libri, dei viaggi. Tutti e due lavorano nella loro fondazione. Aiutano gli altri.
Bywają ludzie którzy diagnozę od lekarza traktują jak własne przeznaczenie i przyszłość, jak wyrok. Nie można w życiu zrobić większego błędu. Gdyby ta para za bardzo wczytała się w kartę lekarską, z pewnością zamknęłaby się w domu na spust, miała milion wymówek by nie robić nic i z nikim nie spotykać. Tak byłoby łatwiej. Ta para: ojciec i syn są żywym dowodem na to, że jesteśmy panami własnego przeznaczenia, nie istnieje słowo: "nie mogę". Jeśli nasza miłość do życia jest silna i prawdziwa, nic, naprawdę nic nie jest w stanie nas zatrzymać. Z pewnością obydwoje miewają gorsze dni: na autyzm nie ma tabletki, z pewnością bywają zmęczeni: podróże są męczące dla każdego. Ale żeby życie przeżyć w pełni, trzeba odrzucić wygodę i ogólnie przyjęte konwenanse czy czyjeś wskazówki, wsłuchać się w siebie, otworzyć głowę oraz serce i żyć z miłością dla siebie i dla życia. Od kilku lat uwielbiam lajkować ogromne sukcesy Andrei, który spotyka się z ludźmi z całego świata, w różnym wieku, który się uśmiecha do dziewczyn, uczestniczy w tym co go otacza, uważnie spoglądając na tatę (z którego czasem robi sobie nawet przysłowiowe jaja). Nie wiem, kto jest większym bohaterem: ojciec czy syn. Pewnie obydwoje. Zasługują nie tylko na złoty medal, ale też na Oskara, przecież historia ich życia to gotowy scenariusz na piękny film. Film nie o chorobie: ale o przygodzie która nazywa się życiem.
Nel mondo ci sono persone che considerano la diagnosi del dottore come una sentenza che segna il proprio destino e futuro. Non si puo' fare nella vita errore piu' grave. Se questa coppia avesse preso troppo sul serio la diagnosi, sicuramente si sarebbe rinchiusa in casa, con mille scuse per non fare niente e non avrebbe voluto incontrare nessuno. Cosi sarebbe stato facile. Questa coppia, padre e figlio, sono una prova vivente che siamo signori del proprio destino, non esiste la frase: "non posso". Se il nostro amore per la vita e' vero e forte, nulla, davvero nulla riesce a fermarci. Sicuramente tutti e due hanno delle giornate peggiori: per l'autismo non c'e' pillola, sicuramente a volte sono stanchi: i viaggi sono impegnativi per tutti. Ma per vivere la vita in pieno, si deve abbandonare la vita comoda, le convenienze o i suggerimenti degli altri, ascoltare se stessi, aprire la testa e il cuore e vivere con amore per se stessi e per la vita. Da tanti anni mi piace mettere mi piace sulla pagina di Andrea e supportare i suoi enormi successi: incontri con gente di tutto il mondo in ogni eta', i sorrisi per le ragazze, la sua partecipazione alla vita che lo circonda, attentamente guardando il suo papa' del quale a volte scherza. Non so chi e' l'eroe piu' grande: il padre o il figlio. Secondo me tutti e due. Meritano una medaglia d'oro, ma ancheun Oscar, la loro vita e' una sceneggiatura pronta per un bellissimo film. Film non a proposito della malatia: ma di un'avventura che si chiama vita.
Obydwoje odnieśli prawdziwy, ogromny sukces: wygrali życie. To czasem nie podoba się tym, którzy nie potrafią lub nie chcą żyć. Ku mojemu przerażeniu są tacy ludzie, którzy uważają że Bebe Vio lub Andrea to osoby uprzywilejowane ... To prawda, jedna ma protezy zamiast nóg i rąk: na głupotę nigdy nie będzie protezy, a drugi ma autyzm z którego nigdy nie wyrośnie: prawdziwym bohaterem się staje, nie rodzi. Obydwoje mają coś czego zazdrości im wielu ludzi: odwagę w tworzeniu z własnego życia, prawdziwego dzieła sztuki ...
Tutti e due hanno un enorme successo: hanno vinto la vita. Questo a volte da noia a gente che non sa o non vuole vivere. Con stupore ho scoperto che esiste gente che trova Bebe Vio o Andrea delle persone privilegiate ... E' vero, la prima ha delle protesi al posto delle gambe e delle mani: per la stupidita' non c'e' una protesi. L'altro ha l'autismo, che non passera' mai: vero eroe si diventa, non si nasce. Tutti e due hanno qualcosa che tanta gente gli invidia: il coraggio di fare della propria vita una vera opera d'arte ...
Co powiedziałabym sobie równo kilka lat temu, gdy przerażona ze łzami w oczach opuszczałam wszystko co znałam?
Nie bój się głupia, wszystko będzie OK!:)
Cosa mi sarei detta parecchi anni fa, quando spaventata con le lacrime agli occhi lasciavo tutto cio' che conoscevo?
:)
3 comments commenti: