Epifania

6.1.17 PMC 2 Comments


Wczoraj w nocy Befana, wiedźma na miotle przynosiła grzecznym dzieciom cukierki, a niegrzecznym węgiel. Nie znalazłam nic pod poduszką, dlatego wybrałam się na poszukiwania Befany, aby całą sprawę wyjaśnić ...

Ieri notte la Befana portava ai bambini buoni caramelle e ai cattivi carbone. Non ho trovato niente sotto il cuscino, per questo ho deciso di andare a trovare la Befana e spiegare tutta la faccenda ...

Nie znalazłam Jej w Pizie ...
non l'ho trovata a Pisa ...







Nie było Jej pośród kajakarzy ...
non c'era nemmeno fra i canottieri ...
  
ani z dziećmi na karuzeli ...
nemmeno con i bambini sulla giostra ...

nie przelatywała na miotle ...
non volava nel cielo ...


ani nie uczyła się grać na gitarze ...
e non imparava a suonare la chitarra ...

Zrezygnowana postanowiłam wrócić do domu. I nagle pojawiła się Ona! "Zostawiłam podarunek dla ciebie w samochodzie!" - zakrzyknęła.

Delusa ho deciso di tornare a casa. All'improviso e' apparsa! "Ti ho lasciato un regalino nella macchina!" - ha urlato.

Cóż ... Węgiel i tak był z cukru! ;)  
 Beh ... meno male che il carbone era fatto di zucchero ... ;)
 ;)

2 comments:

  1. Ta Befana jest urocza :)Piza jak zwykle piękna czy to zima ,jesień czy lato. Nie mówiąc o wiośnie :) Pozdrawiam

    ReplyDelete
    Replies
    1. Pozdrawiam i dziękuję za komentarz, też uważam że Befana to całkiem urokliwa babeczka;) pozdr

      Delete