Flower power
Wiosna spóźnia się w tym roku. Jej substytutów szukałam ostatnio w nie deszczowym i nie wietrznym miejscu czyli ... w centrum handlowym w Pizie. Za małe sukcesy warto się nagradzać, mój bonus ma iście wiosenny charakter.Tulumba to mały sklepik z biżuterią szlachetną i sztuczną, prowadzony przez energiczną właścicielkę z Argentyny. Ja wybrałam kwietne kolczyki, ona znalazła mi w magazynie naszyjnik, skusiłam się na obydwie ozdoby. Poprosiłam o eleganckie zapakowanie, w końcu to prezent ...
Chwilę później dostrzegłam inne nieśmiałe i kwietne akcenty wiosny ... a po wyjściu znowu nastała zima ...
Tulumba, kolczyki&naszyjnik, 25 euro
Piękny komplet :)
ReplyDeletePozdrawiam! :)
Kolczyki super! Paula, ty tylko po sklepach chodzisz, a ja baaaaaaardzo Ci tego zadroszcze. Chyba rzuce prace zeby miec wiecej czasu :)
ReplyDelete;)Latanie po sklepach to bardzo dobry sport, motywujący!
ReplyDeleteŚliczne dodatki:) Też lubię ten sport;]] Ja teraz z kolei muszę sobie zrobić wiosenna przerwę blogową, ale mam nadzieję, że o mnie nie zapomnisz:)
ReplyDelete:) Pewnie, że nie zapomnę.Powodzenia i wracaj szybko!
DeleteKażdy już chyba ma dość tej wstrętnej zimy ;/.
ReplyDeleteŚliczny komplecik :)). Choć na chwilę poczułaś wiosnę :*.
Dzięki. Trzymam kciuki za stopnienie śniegów i sopli w PL!!
DeleteUwielbiam kwiaty!:)
ReplyDeletehttp://www.fashionable.com.pl/