Domenica

5.5.13 PMC 9 Comments

Dzisiejszy deszcz pokrzyżował plany artystom hand made, którzy mieli swój "mercatino" czyli ryneczek, również poszukiwacze staroci obeszli się smakiem, niska temperatura i wilgoć skutecznie odstraszyła sprzedawców antykwarycznych.

Przeszłam się po niedzielne ciastka do cukierni, i zrobiłam kilka zdjęć ... Zapraszam na wiosenny spacer po prowincji toskańskiej ...







  
Zauważyłam czerwono biały akcent polski w centrum miasta ...


Nie skusiłam się na żadną z lalek ...


Za to kupiłam u artystki oryginalne bransoletki dla najbliższych ...


I udałam się w drogę powrotną ...




Minęłam pozostałości średniowiecznych murów i wieże ...





toskańskie zameczki ...


I choć drogerie były dziś zamknięte ...


Pan z kiosku odłożył dla mnie ostatni numer Grazii, tym razem z serum Biotherm (1.50 euro!):


                                                                  Domenica toscana ...

9 comments:

  1. Ta bransoletka z suwaka jest świetna :) Naprawdę oryginalna :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. To dla mamy, a brązowa ze skóry trafi w ręce niejakiego Niekrytego Krytyka ... ;)

      Delete
    2. No, też mnie zachwyciła! :D

      Delete
    3. Mi się też podoba suwaczkowa bransoletka - niby prosta a taka niebanalna ;)

      Pozdrawiam ;)

      Delete
    4. Dzięki Dziewczyny, następnym razem będę o tym pamiętała;)

      Delete
  2. A u mnie dziś leje :(. W pierwszym zdjęciu się zakochałam! :))
    Ślicznotko <333.

    A bransoletki bardzo ładne :).

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dzięki za miłe słowa:*.Aga, ja uwielbiam deszcz!:)

      Delete
  3. Co prawda w Toskani szaro, ale widze ze temperatury juz calkowicie wiosenne!

    PS Ja preferuje ta skorzana, pomimo ze meska :)

    ReplyDelete