sabato in Tuscany

12.9.15 PMC 2 Comments


Choć powinnam dziś rano iść do pralni, była tak piękna aura, że wybrałam się na spacer. Nie ,nie do żadnego miasta numer 1 w rankingach pod względem "piękności" (uważam takie konkursy za dość zabawne:), nie odwiedzam też miast przepełnionych turystami (nie znajduję przyjemności "spacerowania" w tłumie). Pojechałam do miasteczek obok, które nazywają się Bientina i Pontedera ... Oczywiście pojechała ze mną moja Obag;) ...

Anche se la mattina dovevo andare in lavanderia, il tempo era cosi bello che sono andata a fare una passeggiata,ma no, non in una citta' popolare, numero 1 nei ranking di bellezza (i concorsi cosi li trovo ridicoli). Non visito nemmeno le citta' piene di turisti (non trovo piacere nel camminare nella folla). Sono andata qui vicino. A Bientina e Pontedera ... Ovviamente e' andata con me la mia OBag.



Odpoczęłam pod fontanną w centrum miasta ...
Mi sono riposata vicino alla fontana nel centro della citta' ...









 Powzdychałam pod witryną sklepu jubilerskiego ;) ...
Ho lasciato tanti sospiri davanti alla vetrina di una bigiotteria ;) ...



próbowałam nie zjeść od razu czekoladek, które kupiłam na długie jesienne popołudnia ...
Ho provato a non mangiare subito i cioccolatini, che mi sono comprata per le lunghe serate
autunnali ...


 Przeczytałam jesienny repertuar "Teatru Wyzwań" ...
Ho letto il programma al "Teatro delle Sfide" ...





Odpoczęłam w "Galerii marmurowych ławek" ...
Mi sono riposata nella "Galleria delle panchine di marmo" ...





W drodze powrotnej zatrzymałam się na jarmarku i kupiłam kolorowy wazonik kwiatów, wykonanych przez artystkę, która przyjechała aż z Turynu ...

Al ritorno mi sono fermata al mercatino, dove ho comprato un vasetto con dei fiori, fatti da una artista arrivata dalla lontana Torino ...



Miłego popołudnia ...
Buon Pomeriggio ...

2 comments: