spring time at the tuscany seaside

8.4.17 PMC 4 Comments


Witajcie w sobotę! Jak Wam mija weekend? Choć ja teoretycznie powinnam myć podłogi i okna, ponieważ za tydzień mam włoską teściową i teścia z wizytą na wielkanocny obiad, pojechałam nad morze szukać wiosny ... ;)

Ciao nel sabato! Com'e' il Vostro weekend? Io teoricamente avrei dovuto fare le pulizie in casa, perche' per la Pasqua ho la mia suocera italiana a pranzo! Maaaaa ho deciso di andare al mare a cercare la primavera ... ;)

Jak zawsze zatrzymałam się w moim ulubionym porcie rybackim, gdzie czas płynie dużo wolniej ... 
Come sempre mi sono fermata nel mio preferito porto di pescatori, dove il tempo scorre molto lento...




Alleluja!:)

Za to nad morzem jak zawsze nieskończone mniejsze i większe radości!;)
Al mare sempre gioia infinita!;)







Ach, te trudne wybory ... ;)
Scelte difficili ... ;)

Tutaj też spotkałam rybaków, a raczej myśliwych polujących na ryby ...
Anche qui ho incontrato i pescatori, forse piu' i cacciatori ...




Ja =
Man on the Rocks, zupełnie jak u M.Oldfielda;).
Io = Man on the Rocks, proprio come M. Oldfield;).


 
Cocco&Vanilla

Na sam koniec zatrzymałam się przy moim ulubionym kościółku ...
Alla fine mi sono fermata vicino alla mia chiesa preferita ...


Me and Aurora Aurora and I ... ;)

Miłego weekendu!:)
Buon weekend!:)

4 comments:

  1. Morze ma chyba wszystkie odcienie błękitu, turkusu, jest przepiękne. Rower wystrojony w kokardki budzi uśmiech :) i o to chodzi. Pozdrawiam.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dziękuję, to prawda tego dnia morze miało wyjątkowe kolory:) Rower to dekoracja sklepu!Zawsze jest wesoły;) pozdrawiam serdecznie i dziękuję za komentarz

      Delete
  2. Zgadzam się, wystrojony rower super, a odpoczywające na ławce torebki urocze.
    A morze........nic dodać nic ująć.Pozdrawiam

    ReplyDelete
    Replies
    1. :* Torebki, torebki!Aż dziwne, że jeszcze stamtąd żadnej nie mam!;) pozdr

      Delete