lunedi in montagna

27.7.15 PMC 0 Comments


Poniedziałek przywitał mnie mgłą (Dolomitów nie było widać) oraz dość niską temperaturą 18C (wcale nie płakałam z tego powodu:)) ... Po przywitaniu się z koziołkiem postanowiłam wyruszyć przed siebie ...







 Kupiłam odpowiedni prowiant ;) ... 



Nagle poczułam się jak w domu (tym polskim:)) i zauważyłam jarzębinę oraz jabłonie ...






zachwyciłam się starą fontanną z zieloną wodą ...




 zamkiem ...





kierunek: "Las niedźwiedzia" ... Niestety nie było go w domu ...



 Do swojego toskańskiego domu kupiłam: poduszkę, słoik na sól oraz artystyczne kolczyki z nierdzewnej stali ...




A popołudniu wyszło słońce!:)



Miłego poniedziałku:) 

0 comments commenti: