not loosing my religion

9.5.15 PMC 4 Comments


Pamiętam, że moja pra babcia Maria cały miesiąc maj chodziła do kościoła i zanosiła tam róże. Maj to miesiąc Maryjny. Zauważam to, na każdym kroku przemierzając Toskanię, ponieważ wszystkie kościółki są bardzo przystrojone, w nocy oświetlone i otwarte do późna. Od Włochów uczę się mówić i myśleć o Bogu, religii, życiu i śmierci w sposób mniej dramatyczny i nostalgiczny. Na pogrzeby nikt nie ubiera się tu na czarno, na cmentarze Włosi chodzą rzadko, mimo to szanują życie i kochają Boga, widać to w środowe poranki w Rzymie gdy tysiące zbierają się pod oknem Papieża aby wsłuchać się w Jego słowa. Wybrałam się rano do pewnego niewielkiego sklepiku ...

Mi ricordo che la mia bisnonna Maria, tutto il mese di maggio andava in chiesa e portava con se' le rose, perche' maggio e' il mese Mariano. Vedo questo ad ogni passo camminando in Toscana: le chiese sono piu' decorate, piu' illuminate e aperte piu' a lungo. Da un po' imparo dagli Italiani di pensare e parlare  a proposito di Dio in un modo meno drammatico e nostalgico. Qui nessuno ti obbliga a vestire di nero per i funerali, al cimitero non vedrai mai tanta gente, nonostante questo gli Italiani rispettano la vita e la morte e amano Dio. Si vede questo sopratutto mercoledi mattina a Roma, quando migliaia di persone ascoltano l'Angelus del Papa'. Stamattina sono andata in un certo negozietto ...







Sklep Salezjański jest tutaj dość popularnym miejscem, które odwiedzam i ja. Kiedyś znajdował się pod Wieżą w Pizie, od kilku lat przeniósł się spokojniejsze (moje;) strony. Możemy tu znaleźć książki, akcesoria, biżuterię, filmy, płyty, koszulki związane z szeroko pojętym chrześcijaństwem. Znajdziemy tu figurkę Matki Boskiej obok porcelanowego Anioła. Jest to sklep dla osób uduchowionych, cokolwiek to słowo oznacza. Ponieważ myślę, że warto nosić akcesoria, które mówią o nas samych wybrałam dla siebie biżuterię ...
Każdy ma swoją definicję Boga, dla mnie jest miłością.

Il negozio Salesiano e' un posto popolare nella mia zona. Un po' di tempo fa era sotto la Torre di Pisa, ma ultimamente si e' spostato in un'area piu' tranquilla (sarebbe la mia;). Possiamo trovare qui libri, acessori, biggotteria, film, cd e dvd, maglie che hanno a che fare con il cristianesimo nel senso piu' ampio della parola. Troveremo una figura di Maria accanto ad un angelino di porcellana. E'un negozio per la gente spirituale in generale. Siccome penso che vale la pena portare gli accessori che parlano di noi stessi, ho scelto per me della bigiotteria. Ognuno di noi ha la propria definizione di Dio. Per me Dio e' Amore.




 Wybrałam bransoletki z Matką Boską ...
Ho scelto per me bracciali con la Madonna ...
Bóg jest miodem miłości.
"Dio è il miele dell'amore."





 i mały, różowy różaniec do torebki ...
e un piccolo rosario per la borsetta ...
 "Nie pozwól nikomu, aby Ci mówił że jest lepszy od ciebie. Gdyby Bóg chciał, żebyśmy byli
wszyscy tacy sami, każdemy dałby do chodzenia protezę ortopedyczną".
Mama Forrseta Gumpa

"Non permettere mai a nessuno di dirti che è migliore di te, Forrest. Se Dio avesse deciso
che fossimo tutti uguali avrebbe dato a tutti un apparecchio alle gambe".
Mamma di Forrest Gump


  "L'amore e' come un sorso di acqua nel deserto della vita".
"Miłość jest jak łyk wody na pustyni życia."
Paula Maria Clara



 "Najlepszym sposobem na kochanie Boga jest kochanie wielu rzeczy".
Van Gogh


 Miłej majowej niedzieli ...
Buona Domenica ...

4 comments:

  1. Jaki piękny wpis. :) Życie duchowe też wiele dla mnie znaczy, a na tematy egzystencjalne mogłabym rozmawiać godzinami... Mądrze napisałaś, że każdy ma swoją definicję Boga.
    Tobie też udanej niedzieli. :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ślicznie dziękuję!:) Cieszę się, że się spodobało!:) pozdrawiam i BUONA DOMENICA:)

      Delete
  2. Bardzo pozytywny wpis, dający sporo nadziei ;) Według mnie kwestia wiary to bardzo osobista sprawa . Chodzi mi o to, że każdy odbiera Boga w inny sposób i dla każdego jest on czymś innym . Dla mnie Bóg jest przede wszystkim nadzieją . Dzięki Twojemu wpisowi przypomniałam sobie jak w dzieciństwie śpiewałam przy kapliczce pieśni wychwalające Maryję . Ah, piękne czasy do których wracam z sentymentem . Pozdrawiam ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dziękuję za super komentarz i przemiłe słowa, bardzo się cieszę że udało mi się dotrzeć do Twojej głowy i wspomnień. Bóg - nadzieja to piękne, zgadzam się. Pozdrawiam:))) PS. Wprawdzie nie śpiewałam przy kapliczkach, ale chodziłam tam z czerwoną pluszową papugą i objaśniałam jej kim jest figura Matki Boskiej i gapiłam się ... czekając na CUD. Cokolwiek miał on oznaczać ... :) pozdrawiam!

      Delete