after the rain

19.8.17 PMC 2 Comments


Ciau Gatti! Se mi chiedete se sono totalmente sana direi di no;). Se me ne preoccupo? Non tanto;). Se guariro' totalmente? Sicuramente, ma c'e' bisogno di tempo. Mi sento molto meglio, sicuramente mi hanno aiutato 4 chilogrammi di fichi e pomodori freschi;), che abbiamo ricevuto dai nostri amici. E forse anche la Vostra buona energia o anche la preghiera. Grazie:*. Siccome il mio ritorno in forma durera' ancora un po', ho deciso di non perdere tempo e ho preparato un post:). Quando ho saputo che questa volta non moriro';), tutto il mondo mi e' sembrato essere cosi ... beautiful ... ;). Appena uscita dal dottore (che potrebbe guarire le sue pazienti solo con il suo aspetto;), sono andata a Pisa ...

Hej Koty! Czy jestem całkowicie zdrowa? Nie. Czy się tym przejmuję? Nie bardzo;). Czy całkowicie wyzdrowieję? Z pewnością, ale potrzeba na to czasu. Czuję się znacznie lepiej, z pewnością pomogły mi 4 kg. świeżych fig oraz pomidorów, które dostaliśmy wczoraj od przyjaciół oraz być może, Wasza dobra energia albo modlitwa. Dziękuję:*. Ponieważ mój powrót do pełnej formy potrwa jeszcze trochę, postanowiłam nie tracić czasu i przygotowałam post:). Gdy dowiedziałam się, że nie umrę tym razem, świat i wszystko wokół wydało mi się być ... beautiful ... ;) Zaraz po wizycie u lekarza (który mógłby leczyć samym wyglądem;), pojechałam do Pizy ...


Mi sono fermata sulla panchina, a fissare gli alberi ...
Zatrzymałam się na ławce, pogapić się na drzewa ...


Per un certo periodo della mia vita ho abitato con la mia nonna, sarta. Da quando sono qui mi manda delle lettere. Spesso mi descrive gli ucelli che osserva dal suo balcone. Mi commuove molto il fatto che questa donna di piu' di ottant'anni prende il foglio, la penna e anche se parliamo al telefono, scrive lettere a me ... (sicuramente sa che amo scrivere e ricevere le lettere).

Przez pewien okres życia, mieszkałam z babcią, krawcową. Od kiedy tu jestem przysyła mi listy, najbardziej lubi pisać o życiu sikorek. Bardzo wzrusza mnie fakt, że ta ponad osiemdziesięcioletnia kobieta, bierze kartkę w kartkę, długopis i mimo, że rozmawiamy przez telefon, pisze do mnie listy ... (pewnie wie, że kocham pisać i dostawać listy).


A Pisa la vita non turbata ...
W Pizie życie bez zmian ...



e come sempre buonissimi gelati ...
i jak zawsze pyszne lody ...

A volte dico che sono come Forrest Gump. Non io sono come Forrest, ma la mia vita. Spesso mi capitano situazioni metafisiche. Come per esempio oggi. A volte mi piace parlare un po' con Maria in chiesa. Qualsiasi chiesa. Oggi sentivo che devo entrare in questa in particolare. Come ero stupita e senza parole, quando ho scoperto che la messa era nella mia lingua madre, il polacco! Ero come il puzzle di questa foto. La' dentro, in questa chiesina era oggi il mio posto ...

Czasem mówię, że jestem jak Forrest Gump. Może nie ja taka jestem, ale moje życie. Często przydarzają mi się metafizyczne sytuacje. Jak na przykład dzisiaj. Czasem lubię pogadać z Marysią w kościele. Jakimkolwiek. Dziś czułam, że muszę wejść do właśnie tego. Jakże wielkie było moje zdziwienie, gdy pierwszy raz od kilku lat, usłyszałam mszę odprawianą w moim ojczystym języku! Po polsku ... Byłam jak ten puzzel ze zdjęcia. Tam, w środku tego kościółka było dziś moje miejsce.





Perche' in realta' da me non e' cambiato tanto in questi trent'anni ... ;))
Bo tak w sumie, to u mnie niewiele się zmieniło przez te trzydzieści lat ... ;))


;)

2 comments:

  1. Jak miło było przeczytać, że ktoś jeszcze pisze listy. Ja też piszę, co moich znajomych wielce dziwi, wielu z nich nie wysyła ani kartek na święta, ani kartek z wakacji a co dopiero listy, jestem jedyna i słyszę często "ale po co? są maile". Ale dla mnie list to list, to czas wyrwany z codziennego życia, pośpiechu i przeznaczony tej osobie, do której piszę, jakbym z nią rozmawiała. Starej daty jestem. Pozdrawiam:)

    ReplyDelete
  2. Zgadzam się z Tobą. List jest super intymną, ale też fizycznie istniejącą sytuacją. List albo kartkę możemy mieć w portfelu, na lodówce etc. i zawsze będziemy blisko adresata:). Też wysyłam kartki na Święta, bo my być może jesteśmy starej daty: tej z duszą;) pozdr

    ReplyDelete